Wypalenie zawodowe – kiedy się pojawia i jak sobie z nim radzić?

negatywne skutki

Wypalenie zawodowe może dotknąć prawie każdego, jednak najczęściej jego negatywne skutki odczuwają pracownicy najbardziej zaangażowani. Z jednej strony wysoka motywacja jest zjawiskiem bardzo pożądanym, z drugiej – źle, jeśli praca staje się jedynym wyznacznikiem zadowolenia z życia.

 

Na wypalenie zawodowe wpływ ma wiele czynników, ale najbardziej zagrożone są nim osoby, które mają ku temu pewne predyspozycje, a jednocześnie znalazły się w takim środowisku pracy, gdzie występuje silna presja i rywalizacja przy niskim docenianiu i słabym rozwijaniu kompetencji społecznych.

– Do cech osobistych, predysponujących do efektu wypalenia należą duże zaangażowanie, wysokie chęci, aktywność. Problem może pojawić się wtedy, gdy tego typu tendencje idą w parze ze słabo sprecyzowanymi celami i wartościami osobistymi, życiowym chaosem, słabym balansem między życiem zawodowym a pracą, perfekcjonizmem, stawianiem pracy na pierwszym miejscu – mówi Ilona Rajchel, trener w firmie szkoleniowej Effect Group.

Zaangażowanie wysokiego ryzyka

Wypaleniu zawodowemu służą także czynniki zewnętrzne. Trudności mogą pojawić się chociażby wtedy, gdy pracownik zderza się ze „szklanym sufitem”, tzn. czuje w sobie potencjał, jest dobrze zmotywowany, ale firma nie umożliwia mu ani rozwoju, ani awansu. Do tego dochodzi przedmiotowe traktowanie, nieakceptowanie przedstawianych pomysłów, brak tolerancji dla jakichkolwiek błędów, przesadna biurokracja. Jeśli organizacja stawia przed pracownikiem wyśrubowane cele, a jednocześnie nie pomaga mu w rozwijaniu kompetencji i lekceważy temat budowania dobrych relacji, takie okoliczności również będą sprzyjały wypaleniu zawodowemu.

– Najbardziej narażeni na wypalenie są pracownicy, którzy ,,płoną”. To osoby, które wykazują inicjatywę, dużo pracują, nie zgadzają ze skostniałymi standardami, proponują coś od siebie. To nie znaczy, że wszystko robią najlepiej, ale zależy im, aby działać szybciej, lepiej, sprawniej – zauważa Ilona Rajchel. – Jednocześnie takie osoby często przenoszą swój autorytet na zewnątrz, tzn. szukają potwierdzenia swojej wartości u innych ludzi, nie dając wsparcia samym sobie – dodaje.

Bywa, że są to osoby, których życie osobiste nie jest satysfakcjonujące. Są pracoholikami, nie ,,odreagowują” po pracy, nie mają z kim porozmawiać, a równowaga pomiędzy ich życiem osobistym a zawodowym jest wyraźnie zaburzona. Wypalenie zawodowe nie grozi więc osobom biernym, czy pracującym odtwórczo. Ale niewielkie jest też ryzyko, że problem taki dotknie osoby aktywne, o ile z równym zaangażowaniem spełniają się one w pracy i w sferze osobistej.

Jak rozpoznać wypalenie zawodowe?

Wypalenie zawodowe nigdy nie pojawia się nagle. Jeśli dość szybko, z dnia na dzień zauważamy niepokojące objawy, najprawdopodobniej wynikają one z innych powodów (zazwyczaj trudności w życiu osobistym).

– Wypalenie to długotrwały proces. Wielki stos zaangażowania, chęci, perfekcjonizmu płonie długo, natomiast nie podsycany, nie wspierany przez firmę, szefa i samego pracownika, zaczyna wygasać. Proces ten trwa zazwyczaj wiele miesięcy a czasem nawet lat. Narasta powoli, co jest o tyle korzystne, że mamy dużo czasu na zauważenie i stosowną reakcję. Ale co za tym idzie, odpowiedzialny szef nigdy nie powie, że wypalenie zawodowe pracownika było dla niego zaskoczeniem – podkreśla trenerka Effect Group.

Do objawów wypalenia zawodowego zaliczyć możemy zmęczenie i wyczerpanie, poczucie bezsilności, niemocy a jednocześnie irytację, stałe napięcie, gniew, frustrację. Na to nakłada się jeszcze poczucie pędu, nadmiaru obowiązków, braku czasu. W efekcie osoba dotknięta syndromem wypalenia ma problemy ze snem, nie potrafi się zrelaksować po pracy ani wypocząć (nawet w czasie urlopu). A ponieważ w życiu osobistym brakuje jej celów i priorytetów, wraca myślami do pracy – tak koło się zamyka i zarazem napędza. Narasta wyczerpanie fizyczne, emocjonalne i duchowe.

Dodaj komentarz